Każdy z nas ma rachunek bankowy, który służy do obrotu jego pieniędzmi. To tutaj wpływają pieniądze z pracy lub od kontrahentów. Statystyczny kredytobiorca starając się o finansowanie najczęściej uda się do swojego banku. Ale czy słusznie? Z jednej strony wieży on, że skoro ten bank prowadzi jego główny rachunek to tam będzie najlepsza oferta. Bo bank wie o nim wszystko, bo w nim robi obroty i jest w tym banku od x lat. Z drugiej strony takie myślenia zamyka taką osobę na oferty innych banków.
Droga do najtańszego kredytu u wielu osób wygląda w ten sposób:
To prawda że macierzysty bank zbiera informacje o każdym kliencie i zna jego wysokość obrotów na koncie. Na tej podstawie jest w stanie przygotować pewną ofertę kredytu. Niestety jest ona często droższa niżeli u konkurencji. Dlaczego? Bo bank nie musi się już starać o pozyskanie Twojej uwagi, o wyszarpanie Ciebie z rąk konkurencji, o nakłonienie Ciebie do wizyty w oddziale. Czyli jego wydatki na reklamę są praktyczne żadne.
A co robi konkurencja? Musi się natrudzić, abyś o nich ogóle pomyślał/a. Wydaje ogrom pieniędzy na reklamę i tworzy promocyjne oferty dla nowych klientów. Ostatnio jeden z banków (Bank X) wprowadził ofertę na której pokrywa wszystkie koszty przeniesienia dowolnego kredytu do nich (z Banku Y). Czyli wydaje pieniądze na pokrycie kosztów wcześniejszej spłaty w Banku Y. Pokrywa ewentualne inne koszty, które trzeba ponieść zostawiając Bank Y i przechodząc do nich (Banku X). Czyli wydaje te pieniądze, aby Cię pozyskać, abyś w przyszłości w nim zaciągał kredyty. Wtedy to on będzie będzie prowadził rachunek w którym będziesz prowadził główny rachunek.
Banki wykorzystują równie inne mechanizmy, takie jak chwilowo niższe oprocentowanie, kredyt bez prowizji itp. Ty jako sprytny klient już wiesz jak to użyć na swoją korzyść i pozyskać najtańsze finansowanie. Będzie ono wtedy na prawdę będzie najtańsze, gdzie łączna rata będzie najniższa oraz całkowity koszt kredyt (suma pieniędzy do zwrotu) będzie najniższa.
Dopiero wtedy zazwyczaj szuka się doradców zewnętrznych i analizuje rynek. Super jeśli mamy na to czas i możemy poczekać. Ale często tego czasu nie ma (bo gonią terminy, bo okazja ucieknie). Wtedy klient zaciąga drogi kredyt. Tragedia. Dlatego jeśli planujesz pozyskanie finansowania, to warto już teraz pomyśleć o alternatywach.
Najczęstszym błędem jest zaufanie pierwszemu lepszemu doradcy. Pracownik banku to tylko osoba, która Ciebie obsługuje. Proszę pamiętaj, że jego wypłata jest uzależniona od tego czy sprzeda Ci kredyt czy nie. Uwzględniając te czynniki, może mieć różne motywacje do działania. Podobnie może być z pośrednikami kredytowymi. Zaufanie tylko jednemu nie zawsze jest słuszne.
Błędem numer dwa, jest brak rozeznania na rynku pod kątem wielu ofert banków i aktualnych promocji. Można zrobić samemu "obchód" po bankach lub skorzystać z porad niezależnych ekspertów.
Błąd numer trzy polega na składaniu wniosku kredytowego w każdym możliwym banku. Im więcej zapytań tym gorzej dla Ciebie, więc dysponuj nimi ostrożnie. Każdy pracownik banku będzie nakłaniał Cię na złożenie wniosku, ale nie daj się nabrać. Oni robią to zazwyczaj po to, aby wyrobić statystyki.
Czwartym błędem jest wiara w to, że samemu wie się lepiej. Zawsze warto zaczerpnąć wiedzy specjalisty, lub nawet kilku specjalistów.
Piąty błąd to korzystanie z porad osób o których mało wiemy. Nie mają pozytywnych opinii w sieci, są anonimowi, nie mają odpowiedniego wpisu do rejestru pośredników Komisji Nadzoru Finansowego. Każdy pośrednik kredytowy powinien okazać Ci taki wpis. Jeśli te założenia nie są spełnione, to jest duży procent szans, że masz do czynienia z oszustem. Długo bym się zastanawiał przed wysyłaniem takiej osobie swoich danych dochodowych, danych z dowodu i innych wrażliwych informacji.
Myślę, że już znasz odpowiedź na to pytanie. Po prostu nie robić wszystkiego co zostało opisane powyżej. Zwrócę Ci jednak uwagę na kilka ważnych aspektów.
Najlepiej skorzystać z niezależnego doradcy, który doradzi Ci odpowiedni bank jeszcze przed złożeniem wniosku. Może też przeanalizować propozycje danego banku i porównać je z konkurencją. To pozwala Ci ocenić, czy jest ona atrakcyjna, czy warto zmienić doradcę.
Wniosek z tego artykułu chyba jest jasny. Możemy zgodzić się na warunki kredytowania swojego lub pierwszego lepszego banku/doradcy. Robić to bez wiedzy na temat rynku kredytowego. Możemy też postąpić bardziej racjonalnie wybierając eksperta kredytowego, który jest długo na rynku, posiada dużo opinii i poleceń innych klientów.
Można działać jak we mgle lub skorzystać z pomocy specjalisty. Jeśli zależy Ci na dokładnej, opartej o lata doświadczeń obsłudze i jednocześnie chcesz oszczędzić czas, to racjonalna jest opcja numer dwa.
Znajdę dla Ciebie odpowiedni bank, który zaproponuje niższe raty i wyższe kwoty kredytu.
Złożę wnioski za Ciebie i będę monitorował cały proces.
Zaoszczędzisz czas i energię, którą będziesz mógł/mogła wykorzystać a wiele bardziej sensowniejszych rzeczy.
Na koniec przyjadę Do Ciebie z pracownikiem banku, aby podpis umowę kredytową w dogodnym dla Ciebie miejscu. Czyli w rezultacie będziesz pozyskasz najtańszy kredyt i wdrożysz zasady z tego artykułu. Jak pozyskać tani kredyt dla Ciebie lub firmy.
Daj tylko znać, abym mógł Ci pomóc.
Kamil Dyrtkowski - Ekspert Kredytowy
kamil@dyrtkowski.pl
Od 2005 roku zajmuje się branżą kredytową. Nazywam się Kamil Dyrtkowski i prowadzę firmę pośrednictwa kredytowego, za pomocą której pozyskuje najtańsze finansowanie dla osób fizycznych i firm.
Dziś już wiem, że dzięki pracy i kontaktom jestem w stanie ocenić zdolność kredytową moich klientów, pozyskać tani kredyt i korzystając z kalkulatora kredytowego porównać oferty różnych banków.
W ciągu kilkunastu minut jestem w stanie ocenić prawdopodobieństwo pozyskania kredytu indywidualnego lub firmowego.
Zostaw do siebie kontakt, abym mógł Ci pomóc.